Drodzy Sethur i Rizle 
POniekąd rozumiem ,pracownik pracownikowi nie równy... pracowałam już w tym samym charakterze u innego pracodawcy i był pardzo zadowolony, chciał bym w tym roku też u niego pracowała,tylko ,że ja głupia chciałam zobaczyć jak jest gdzie indziej... mądrzyć się to każdy potrafi.. nie jestem tu sama cierpiąca... tylko ,że ja mam oczy i choć trochę rozumu.. są tu osoby będące pierwszy raz zagranicą .. nie bez powodu zresztą .. natomiast ja nie wspominałam w kwestionaliuszu ,że to mój enty wyjazd.. i widzę ,że na dobre mi to wyszło..życzę wam ,żebyście nie znależli się kiedyś w mojej sytuacji
Bez komentarza... A jakby szef mój zobaczył,że kawkę do pracy targam albo cokolwiek,co skróci czas efektywnej pracy... to nie było by jeszcze gorzej .. są ludzie i taborety..

POniekąd rozumiem ,pracownik pracownikowi nie równy... pracowałam już w tym samym charakterze u innego pracodawcy i był pardzo zadowolony, chciał bym w tym roku też u niego pracowała,tylko ,że ja głupia chciałam zobaczyć jak jest gdzie indziej... mądrzyć się to każdy potrafi.. nie jestem tu sama cierpiąca... tylko ,że ja mam oczy i choć trochę rozumu.. są tu osoby będące pierwszy raz zagranicą .. nie bez powodu zresztą .. natomiast ja nie wspominałam w kwestionaliuszu ,że to mój enty wyjazd.. i widzę ,że na dobre mi to wyszło..życzę wam ,żebyście nie znależli się kiedyś w mojej sytuacji
